Swoje setne urodziny 7 września świętowała lipnowianka – pani Janina Zarębska. Mimo swojego wieku jubilatka cieszy się dobrą kondycją,
Z okazji urodzin jedną z najstarszych mieszkanek naszego miasta odwiedzili przedstawiciele lipnowskiego ratusza. Burmistrz Miasta Lipna Janusz Dobroś w towarzystwie Grażyny Śmiechowskiej, kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, w imieniu samorządu miasta i pracowników ratusza złożyli jubilatce najserdeczniejsze życzenia kolejnych wielu lat spędzonych w zdrowiu i takiej kondycji, w jakiej powitała samorządowców w dniu urodzin.
Pani Janina Zarębska urodziła się w 1911 roku w Kikole, gdzie spędziła ponad 60 lat swojego życia, pracując na rodzinnym gospodarstwie rolnym, liczącym 15 hektarów. Wyjątkiem był okres drugiej wojny światowej, kiedy to wraz z rodzicami i ośmiorgiem rodzeństwa została wysiedlona do prowadzenia gospodarstwa rolnego w Suminie. – Przed wysiedleniem naszej rodziny w głąb III Rzeszy uchronił nas pewien Niemiec, mieszkający w sąsiedztwie – opowiadała samorządowcom jubilatka. -Kiedy po wojnie wróciliśmy do Kikoła, na miejscu naszego domu zastaliśmy jedynie mały barak, jednak z biegiem lat odbudowaliśmy dom rodzinny – dodaje Pani Janina.
Szanowna Jubilatka mieszka w Lipnie nieco ponad 30 lat. Po przeprowadzce do naszego miasta nie spoczęła na laurach – jeszcze 2 lata temu wykonywała hafty krzyżykowe, którymi bardzo chętnie obdarowywała krewnych i znajomych. Pytana o przepis na długowieczność sama przyznaje, że nigdy nie zraża się trudnościami życiowymi i cały czas się uśmiecha.
Życzymy kolejnych lat w zdrowiu i dobrej kondycji.